sobota, 21 stycznia 2012

Co robi kandydat na burmistrza w sobotę przed południem…


Do wyborów w Jarocinie 22 dni… Kampania póki co jest mdława… Za to kandydaci już zdążyli spotkać się w sądzie. Nie dlatego, że mają inne wizje przyszłości, nie dlatego, że jeden kocha mocniej Jarocin niż drugi… poszło o billboardy. Jak się okazuje wizerunek polityków (zwłaszcza tych nielubianych z PO, bo przecież PiS już lubimy, już popiera, kogo trzeba) można wykorzystywać w każdym kontekście (ot choćby politycznych gierek) ale już wizerunku polityka lokalnego… nie. A jeśli ktoś się odważy…
Dzisiaj kandydat ZJ Robert Kaźmierczak zabrał dziennikarzy na spacer po Jarocinie. Odważę się więc ja… Mam nadzieję, że tym razem nikt nie uzna, że napis na bramie narusza dobra kandydata. 

1 komentarz:

  1. Bartku, dobrze wiesz, że o spotkaniu się w sądzie z Mikołajem Kostką nie chodziło o zdjęcie, ale o kontekst, w jakim zostało wykorzystane. Jeśli Mikołaj chce, może moim zdjęciem wykleić sobie sufity, a nawet kuchnię i sypialnię. Daję mu do tego pełne prawa. Jestem tolerancyjny, a Mikołaj może mieć różne fantazje, skoro przystaje z Ruchem Palikota słynącym z wybujałych fantazji. Czy PiS już lubimy? Mój stosunek do liderów bandy czworga, a teraz już pięciorga (bo Palikoty dołączyły) nie przekłada się na stosunek do ludzi, którzy należą do tych formacji. Mam znajomych, kolegów, nawet osoby, którym wierzę i które bardzo szanuję, należace do PO, PiS-u, SLD, może nawet PSL-u. Cenię u nich pierwszeństwo lojalności wobec Jarocina przed wiernością wobec partii, do której kiedyś się zapisali. Kończąc, miło było spotkać Cię w salonie urody. Podtrzymuję moją opinię, że ten kolor lakieru do paznokci w ogóle nie pasuje do Twojego charakteru ;)

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty